Piękne, wielkie domy, rozległe plaże, znani ludzie i… ja ;) Dzięki uprzejmości losu, życzliwym osobom i splotowi wydarzeń spędziłem weekend w miejscu, w którym trudno znaleźć się przypadkiem. Mogłem odkryć raczej niedostępną dla zwykłego śmiertelnika okolicę Nowego Jorku – sławetne Hamptons na Long Island. A dokładniej, uznawane za jeden z najlepszych kurortów letnich w USA, Southampton.
Niektórzy z Was kojarzą to miejsce z serialu „Billions„, inni z „Zemsty„, większość wie chyba czym jest po prostu styl Hamptons, a część piła chociaż raz w życiu Long Island Ice Tea. To tutaj zakochali się w sobie Diane Keaton i Jack Nicholson w filmie „Lepiej późno niż później„. I w zasadzie moja wiedza o tym miejscu sprowadzała się właśnie do takiego popularno-naukowo-celebrycko-lajfstajlowego miszmaszu.
Wyczytałem jeszcze, że wśród prominentnych mieszkańców tej miejscowości byli/są m.in.: Michael J. Fox, Calvin Klein, Jacqueline Kennedy Onassis, J.P. Morgan, George Soros czy Howard Stern.
A teraz byłem tu ja, przechadzałem się po plaży, jadłem stejki z barbecue, relaksowałem się, pracowałem. Jak to się wszystko szybko zmienia…
M.
O San Francisco przeczytasz TU ;)